Averille |
Wysłany: Wto 20:15, 14 Kwi 2009 Temat postu: Teksty... |
|
Nie odpowiadam za wiersze, napisane przeze mnie... najśmielsze...
Tak śpiewał Jarosław Wąsik...
Chciałabym pokazać wam kilka moich tekstów, mam nadzieję, że nie uznacie mnie, za stukniętą. Faktycznie, może to co piszę, czasem jest zbyt... zagmatwane? Żeby nie powiedzieć patetyczne, no ale już tak mam...
Zacznę od tego co napisałam ostatnio tj. w styczniu...
Lubię swoje dłonie, bo potrafią zdziałać cuda, dotrzeć tam, gdzie nie dociera nikt, pod skórę, nerwy, mięśnie a nawet Twój wstyd, który dla mnie jest po prostu zwiewną kurtyną, którą wystarczy lekko pociągnąć by zerwać i zrzucić na podłogę, nie lubię się kryć z tym czego pragnę lub żądam; chcę, więc muszę mieć. Czyżbym była despotyczna? może trochę, to tylko dowód na to, że moja potulność względem Ciebie jest zwykłą farsą, słodkie minki i spełnianie każdej nawet najmniejszej zachcianki, czy to nie doskonały pretekst, by Cię zniewolić fizycznie i psychicznie?
Dotyk palców, muśnięcie warg czy rzęs wystarczy byś był mój nagle i nieodwracalnie. Lubię ten czas, kiedy Twoich oczu nie zasłaniają powieki, najlepiej jeśli jest to o 4 nad ranem, bo ten czas, jest naszym czasem, kiedy mogę odkrywać każdą linię Twojej twarzy na nowo, na nowo i jeszcze raz. I odszukiwać Twoją skrywaną pod powierzchnią ubrań nieśmiałość, pod koszulką gromadzi się jej najwięcej, przywiera do brzucha i chowa pod skórą. Wydrapywać ją powoli, lekko, ale konsekwentnie do końca, jak nieproszonego gościa. Nie chcę nikogo więcej miedzy nami, Ty i ja. Oddechem szepczę Ci się do ucha „bądź, bądź, bądź….” jak zaklęcie wypowiadane w wigilijny wieczór. Twoje plecy to mozaika, na której kreślę kolejny dzień, tydzień, miesiąc, rok- przeczas. Jak Magellan opływam każdy skrawek Twojego ciała, chcę poznać je całe, coraz bardziej ciekawa, granice to tylko puste słowo, które wymazuję ze świadomości, gdy tylko czuję Ciebie obok. Przecież mam do tego prawo, mam prawo do Ciebie i do Nas… Zamykam kocie oczy, bo już nie ma nic, …. i gubię wtedy pałętające się wciąż pod nogami „jutro” |
|